Polepszenie jakości życia, przez różne osoby rozumiane we własny specyficzny sposób, to cel naszej wspólnej pracy
w gabinecie terapeutycznym. Praca nad sobą wymaga zmiany zachowań, nawyków, innego postrzegania i rozumienia sytuacji.
Wymaga czasu, cierpliwości i niezwykłej otwartości.
Jest złota piękna, ciepła jesień, aura sprzyja jeszcze byciu na zewnątrz. Do intelektualnego i uczuciowego zaangażowania we własną terapię, dołóżcie Państwo wysiłek fizyczny.
Podczas 30-minutowego, intensywnego treningu uaktywniają się bowiem endorfiny, zwane hormonami szczęścia, wydzielają się m.in.dopamina i serotonina, działające na nasz organizm relaksująco, przeciwbólowo i antystresowo. Poprawiają humor, pobudzając partie mózgu odpowiedzialne za odczuwanie przyjemności.
Podejmowana aktywność wpływa na pewność siebie, podnosi poczucie własnych kompetencji, uczy podejmowania wyzwań i radzenia sobie z trudnościami. Może pozytywnie przełożyć się na jakość i tempo oczekiwanych zmian w życiu… czyli daje nam to, na czym nam w terapii zależy : )
Gdyby tętno 3 x dziennie przez 30 minut wynosiło 130 uderzeń na minutę, sprzedaż antydepresantów znacząco by się zmniejszyła…
Powodzenia!
Dodaj komentarz