14-letni Dawid od jakiegoś czasu jest smutny.
Zapis jednej z sesji / za zgodą Dawida i jego mamy:
- Narysuj swój smutek.
- Smutek to Cień. Na rysunku wygląda na pokrzywdzonego. Może budzić współczucie i niepokój.
- Potrzebuje pomocy?
- Potrzebuje, by czymś tę pustkę zapełnić, potowarzyszyć mu, porozmawiać z nim.
- Co mógłbyś mu powiedzieć?
- „Jestem z tobą. Lubię cię. Chcesz coś porobić? Jak mogę ci pomóc? Co ci jest?”
- Jak zareagowałby na takie słowa?
- Miałby poczucie, że ktoś przy nim jest i może mu pomóc. Stałby się radosny, bezpieczny, zrobiłoby mu się ciepło na sercu. Byłby trochę pełniejszy. Miałby nadzieję, motywację do stania się pełniejszym… Byłby też zaskoczony i może przytłoczony nagłym zainteresowaniem.
Potrzebowałby czasu dla siebie, żeby móc to przetworzyć. Potrzebowałby chwili refleksji.
- Może drogą do poradzenia sobie ze smutkiem nie jest walka z nim, bo to ważna część ciebie, tylko zaakceptowanie smutku?
Mógłbyś pytanie „Dlaczego jest?” zamienić na: „Czego potrzebuje?”
- On potrzebuje spokoju i kontaktu – wspólnej aktywności, nie chce być sam. Chce też się porozpieszczać trochę, zadbać o siebie – zjeść coś słodkiego, namalować coś. (Dawid lubi malować)
- Jakie są inne dominujące uczucia w twoim życiu?
- Radość, złość, zmęczenie.
- Mógłbyś je narysować? Jak to teraz wygląda?
- Na rysunku smutek nie jest już taki głodny. Nie musi pożerać innych emocji, tylko się nimi wymieniać.
Dodaj komentarz