We wpisie „Papierowa torebka” pisałam o SESJI OSTATNIEJ. O tym, jak ważne jest zatrzymanie nad własną, włożoną w terapię pracę i zrobienie DLA SIEBIE karty ewaluacji. Ona jest też dla mnie, ale w drugiej kolejności…

Co zawiera?

Imię i nazwisko – ta linijka jest najłatwiejsza : )

Czas terapii – mniej więcej : ) bywa pamiętany.

Zgłoszony problem – najczęściej jest problematyczny: „Z czym ja przyszłam? – Już nie pamiętam…”. Wtedy pomocna bywa moja pamięć, również ta zewnętrzna, bo mieszczą to, co zapomniane : )

Osiągnięte efekty – na to jest najwięcej miejsca, bo o ile problem zgłoszony jest jeden, może dwa lub trzy, to w trakcie pracy zysków jest wiele. Są trudności, które udało się rozwiązać, są wypracowane, odkryte własne umiejętności. Jest nowa wiedza o sobie samym, o relacjach, jest inne rozumienie własnego życia, zdarzeń. Jest uważność na trudności, które się pojawiają, których nie wolno lekceważyć, ale nie wymagają już terapii. Dają możliwość wykorzystywania tego, czego terapia nauczyła – korzystania z efektów.

I jest ważne – moje Dziękuję

Po to właśnie jest karta ewaluacji :)

I powtórzę się: Po to, by mieć ściągawkę na chandrę, na trudniejsze dni. (...) Gdy terapia się kończy, mijające dni sprawiają, że pozostają w pamięci subiektywnie ważne sesje, zdania, refleksje, ale część rzeczy umyka gdzieś w zakamarkach pamięci.


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *