Znajduje się to, czego się szuka

Znajomy zapytał mnie, czego nauczyłam się od ludzi w mojej samotnej-niesamotnej podróży.

W maju 2017r. wyjechałam w podróż daleką – do Azji – w podróż po Kirgistanie, z kilkoma obcymi mi wtedy osobami.

Pojechałam odkrywać i uczyć się siebie. To był jeden z celów mojej podróży – pojechać sama, żeby nie czuć się zobowiązaną i mieć swobodę w wyborze samotności albo kontaktu. Wypocząć.

Chodziłam zakurzona, kiepsko umyta i zapomniałam o wygodach, do których przywykłam. Patrzyłam i wykorzystywałam ten wyjątkowy, dany sobie czas, bo mogłam zostawić za sobą ludzi, wśród których jestem na co dzień, sprawy, które mnie dotyczą, ale nie zostawiłam siebie.

Podróż

– czy to na inny kontynent, czy w głąb siebie –

potrzebuje jedynie decyzji…

a potem już tylko jest łatwiej...


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *